Pasożyty – ukryty problem

Pasożyty – ukryty problem

Większość z nas zakażenia pasożytnicze kojarzy wyłącznie z pobytem w krajach egzotycznych. Myślimy, że problem nas nie dotyczy, nie zdając sobie sprawy z jego skali. Okazuje się bowiem, że nosicielstwo tych form jest bardziej powszechne, niż byśmy sobie życzyli, a niezidentyfikowane przez lata objawy chorobowe często są właśnie skutkiem zakażenia pasożytami. Szacuje się, iż nawet do 90% populacji ma pasożyty!  Jakie formy „zamieszkują” nasz organizm najczęściej i jakie objawy dają niechciani „lokatorzy”?

 

 

 

Glista ludzka

Glistnica, wywołana przez glistę ludzką, to jedna z najczęściej występujących chorób pasożytniczych – liczbę nosicieli na świecie szacuje się na 1 mld osób. Zakażenie następuje poprzez

spożycie niedomytych warzyw i zanieczyszczonej wody, głównie z otwartych zbiorników (np. jeziora). W taki sposób glista kolonizuje przewód pokarmowy człowieka, a z jaj, które następnie składa, wylęgają się larwy. Formy te mają zdolność do przechodzenia przez ścianę jelita krwionośnych, a następnie do wątroby, gdzie rosną do 2mm. Charakterystyczna dla tej formy pasożyta jest zdolność do przebijania ścianki pęcherzyków płucnych i przechodzenie do tchawicy i krtani. Daje to odpowiedź dlaczego w przebiegu zakażenia glistą okresowo pojawia się niespecyficzny kaszel. Podczas tego, bezwarunkowego odruchu odkrztuszania, młode larwy przedostają się do jelita cienkiego i tam już pozostają, by osiągnąć długość nawet 40cm! Pełnoobjawowa glistnica daje szereg objawów z przewodu pokarmowego (bóle brzucha, mdłości, wzdęcia, zaparcia lub biegunki, brak apetytu) oraz spoza układu trawiennego (wysypka, świąd skóry, uporczywy kaszel, gorączka). Niektóre objawy nie są bardzo nasilone (np. przewlekłe zmęczenie, bóle głowy) i mogą nie być skojarzone z zakażeniem glistą.

 

Owsiki

Zdecydowany „faworyt|” wśród „lokatorów” naszych  najmłodszych. Na świecie notuje się ponad miliard zachorować rocznych, najczęściej  u dzieci w wieku 5-6 lat oraz młodzieży.
Szczególnie dobre warunki do rozprzestrzeniania się owsiki mają w dużych skupiskach ludzi – przedszkolach, żłobkach, internatach.  Zakażeniu sprzyja również brak higieny oraz bezpośredni kontakt z nosicielem pasożytów lub przedmiotami, których on używa. Jaja pasożyta – w ilości nawet do 12 tysięcy – składane są po zewnętrznej stronie odbytu żywiciela lub przedniej części pochwy, co ułatwia ich przenoszenie na ubranie, pościel, przedmioty codziennego użytku oraz następnych, potencjalnych nosicieli. Owsiki mają również zdolność „wwiercania” się w śluzówkę jelita i jej mechanicznego uszkadzania, co często jest przyczyną hemoroidów, ropni i żylaków.

Objawy towarzyszące zakażeniom owsików są dość charakterystyczne, szczególnie u młodszych dzieci. Bezsenność, zgrzytanie zębami, nocne moczenie się, obgryzanie paznokci, świąd odbytu.

 

Tasiemce

Tasiemce pasożytują na kręgowcach co najmniej 270 mln lat. Wśród licznych gatunków, najbardziej popularny jest tasiemiec uzbrojony, nieuzbrojony i bruzdogłowiec szeroki.

Gatunki te w ciele człowieka potrafią osiągnąć długość nawet do 15-20 metrów. Co więcej, niektóre gatunki za pomocą przyssawek i haków są w stanie przymocować się do ściany jelita w ten sposób znacząco utrudniając gospodarzowi usunięcie.  Objawy intestacji pasożytami nie zawsze są bardzo nasilone – może to być brak apetytu lub wzmożony apetyt, osłabienie, anemia, znaczący spadek  masy ciała, nudności, biegunki, zaparcia. Charakterystyczne dla zakażenia pasożytniczego jest zwiększenie liczby eozynofili w rozmazie krwi, na co niewielu specjalistów zwraca uwagę. Długotrwała obecność tasiemca w przewodzie pokarmowym skutkuje poważnym wyniszczeniem organizmu, wielopoziomowymi zaburzeniami jego funkcji oraz zaawansowanymi niedoborami pokarmowymi.

Tasiemczyca jest chorobą odzwierzęcą, do zakażenia dochodzi głównie drogą pokarmową – przez spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa zawierającego jaja pasożyta (tzw. wągry). Co ciekawe, tasiemiec nieuzbrojony (nie posiadający haczyków) występuje tylko w mięsie wołowym, zaś uzbrojony – wieprzowym.

 

Giardia lamblia

Pierwotniaki z gatunku Giardia wywołują chorobę zwaną giardiozą. Pasożyt ten jest najczęstszym lokatorem ludzi, psów i kotów. Pasożyt zwykle kolonizuje dwunastnicę i jelito czcze. Jedna z jego form rozwojowych przyczepia się specjalną przyssawką do mikrokosmków jelita, gdzie pasożytując intensywnie się namnaża, by następnie przeobrazić się w odporne na warunki środowiskowe cysty, wydalane z kałem. Jeśli fekalia zawierające cysty przedostaną się do wody pitnej, powstają idealne warunki do rozwoju zakażenia. Pierwotniak ten może być również przenoszony drogą płciową oraz w wyniku kontaktu z nosicielem (psem, kotem lub człowiekiem).
Niestety, zakażenie najczęściej przebiega bezobjawowo i są trudne do zidentyfikowania. Typowe objawy ze strony przewodu pokarmowego (nudności, biegunki, wzdęcia) towarzyszą często zmęczeniu, bezsenności, stanom podgorączkowym i reakcjom uczuleniowym. U dzieci mogą występować zaburzenia trawienia, niedożywienie i upośledzenie wzrostu. Przewlekła postać choroby objawia się osłabieniem odporności, złą przemianą materii, ogólnym pogorszeniem stanu zdrowia.

 

Włosień kręty

Pasożyt z gatunku nicieni – włosień kręty – występuje często u świni, lisów, kotów, niedźwiedzi, wilków, szczurów i człowieka. Do zarażenia dochodzi na skutek spożycia zarażonego mięsa (wieprzowiny, koniny, dziczyzny) lub jego przetworów nie poddanych odpowiedniej obróbce termicznej. W żołądku, pod wpływem enzymów trawiennych, znajdujące się w spożytym mięsie larwy wydostają się z otoczki, wędrują do jelita cienkiego i po kilku dniach zaczynają się rozmnażać. Samice przedostają się do naczyń limfatycznych, a nowo narodzone larwy do krwi, a wraz z nią do mięśni. Następnie, znajdując się we włóknie mięśniowym zwijają się w spiralę i otorbiają. W mięśniu mogą się wtedy tworzyć cysty i zwapnienia. Włosień zlokalizowany we włóknach mięśniowych jest bardzo trudny do usunięcia, nawet środkami farmakologicznymi.
Objawy zakażenia włośnia manifestują się wyraźniej, niż innych pasożytów – z reguły w okresie do tygodnia od zakażenia pojawia się zgaga, ból brzucha, niestrawność, biegunka. Może pojawić się również gorączka, bóle mięśni oraz charakterystyczny obrzęk twarzy. We krwi można stwierdzić leukocytozę i eozynofilię. Najgroźniejsze są powikłania związane z zakażeniem włośniem (np. zapalenie mózgu czy płuc) zaś sam pasożyt zaliczany jest do najgroźniejszych spośród gatunków atakujących człowieka.

 

Przywry

Do tej gromady pasożytniczych płazińców zaliczamy przywrę (motylicę) wątrobową, kocią oraz motyliczkę. Według danych WHO, przywrą zakażone jest ok 2,4 mln ludzi, zaś kolejne 180 mln jest narażone na zakażenie.

Forma dojrzała pasożyta bytuje w przewodach żółciowych roślinożernych zwierząt (bydła, owiec, kóz, przeżuwaczy, królików) i czasem człowieka, zaś źródłem zakażenia jest zanieczyszczona woda (np. duże kąpieliska) lub rośliny, na których znajdują się przywry. W postaci tzw. metacerkarii pasożyt dostaje się do przewodu pokarmowego żywiciela ostatecznego. W jelicie larwa uwalnia się, przebija przez ścianę jelita i wraz z krwią dostaje się do przewodów żółciowych, dorasta i osiąga dojrzałość płciową. Młode motylice bytują w miąższu wątroby, drążąc w nim kanały. Czasem osiedlają się również w płucach, węzłach chłonnych, śledzionie i tkance podskórnej.

Głównym objawem obecności przywr są różnego rodzaju zaburzenia pracy wątroby – od zapalenia, przez marskość, a nawet niewydolność. Mogą pojawiać się również kamica żółciowa, zaburzenia trawienia, niedobory składników odżywczych.

Przewlekła faza może rozwijać się miesiącami lub latami od inwazji.

 

Często myślimy, że problem zakażenia pasożytniczego dotyczy niewielkiego odsetka ludzi, którzy w wyniku pobytu w krajach egzotycznych, braku higieny i bezpośredniego kontaktu z nosicielem sami stali się „gospodarzami” tych form. Niestety, zakażenia pasożytnicze są bardziej powszechne, niż byśmy sobie tego życzyli. Nawet potencjalnie nic nie znaczące podniesienie się poziomu eozynofili czy bazofili w obrazie laboratoryjnym krwi może wskazywać na inwazję pasożytów. Niestety, metody wykrywania tych osobników z kału są bardzo nieefektywne i niejednokrotnie dają fałszywie ujemne wyniki. Coraz więcej osób pokłada obecnie nadzieję w metodach opartych na nowoczesnej diagnostyce NLS, która z dużo większym prawdopodobieństwem jest w stanie określić jaki pasożyt „zamieszkuje” nasze ciało oraz określić orientacyjnie jego możliwe umiejscowienie. Jedno jest pewne – problem zakażeń pasożytniczych może się okazać bardziej powszechny, niż sądzimy. Powinniśmy więc dbać o profilaktykę chroniącą nas przed zakażeniem (higiena osobista, zasady BHP oraz dobra jakość żywności i wody pitnej) oraz rozważyć profilaktyczne odrobaczenie – najlepiej w oparciu o wcześniejszą diagnostykę.